"Kotka niczyja, ale wszystkich"... Zachipowana, jednak opiekunowie z chipa nie przyznają się i nie chcą jej odzyskać... Była więc kotką dokarmianą przez pewną osobę, która jednak nie dbała o jej bezpieczeństwo. Kicia prawie wylądowała pod kołami samochodu, została więc zabezpieczona przez panią, która zauważyła ją na środku ulicy. Ostatecznie nikt nie zdecydował się jej odebrać i tak została naszą podopieczną. Szukamy dla niej odpowiedzialnego domu, który nie narazi jej już na śmierć, nie porzuci...
Jest miła, kocha ludzi, mizianki, nie boi się człowieka